Rany, halloween, truposz.

Zbliża się halloween, stąd bardziej makabryczne zadanie- trup. Wylosowałam poparzeńca, zadanie polegało na realistycznym oddaniu martwego, poparzonego ciała. W tym celu zdobyłam worek na zwłoki z prosektorium, poćwiczyłam wykonywanie ran i poparzyłam mojego modela. Czas pracy okolo 1.5h.

ćwiczenia ran:

 bezpośrednio po poparzeniu

 tydzień-dwa od poparzenia

Mój truposz:

Lipa.

Semestralna: mikro-makro

Tematem semestralnej pracy było mikro-makro. Mieliśmy za zadanie stworzyć strój i charakteryzację inspirowaną jakimś małym owadem, roślinką etc. W mojej głowie zrodził się pomysł stworzenia czegoś wielowymiarowego- czegoś co będzie malownicze a jednocześnie osaczające, nieco obrzydliwe, wulgarne, a jednocześnie pozostanie w konwencji fashion. Pomyślałam o ćmie, czyli owadzie, który wywołuje we mnie skrajne emocje- jest odmianą motyla, w jakiś sposób piękny, ale zarazem odrażający. 
Kostium łączy w sobie elementy własnoręcznie robionego materiału, ze skórą, łańcuchami, ćwiekami i włosami mojego psa, by dodać nieco obrzydliwości :). W charakteryzacji starałam się podkreślić kształt czaszki, nawiązując do trupiej główki na ćmich grzbietach.

Lipa.

 

Wtapianie w tkaninę

Zadanie wtopienia w tkaninę, takie trochę 'gdzie jest Wally?'. Wykonanie dość szybkie, bo około 2h. Makijaż farbkami do ciała, oczywiście ulubiony ostatnimi czasy motyw róż. Na zdjęcia załapałam się i ja, wtapiana przez kolegę. 

Lipa.

Semestralna

Zadanie wieńczące semestr to kostium inspirowany Wystawą Kobierców Wschodnich na Zamku Królewskim w Warszawie. Wybrany dywan należało zinterpretować na swój sposób. Tak z kwiatowego kobierca powstało gorsetowe body z tiulem z tyłu oraz kwiecisty kapelusz. Poniżej efekt moich zmagań oraz dywan którym się inspirowałam.
Modelka: Katarzyna Smuga

zbliżenia :

Lipa.